czwartek, 30 kwietnia 2009

ODCHUDZANIE - cz. 1

Rozmowa z kilkoma koleżankami i kolegami i doradzanie im w kwestii zrzucania wagi skierowały mnie ku pomysłowi zrobienia tu kursu sensownego i zdrowego odchudzania bez wielkich wyrzeczeń.

Najpierw opiszemy przyczyny a potem opisze moje metody. na sam koniec mój jadłospis z ostatnich około 7 dni (nie wszystko pamiętam).

Przyczyny


Czym jest tłuszcz każdy widzi. Ludzie mają różne wymówki, taki mam organizm, moja mama i babcia też tak miały, taki jest mój metabolizm itp.

Prawda jest taka, że tłuszcz się bierze z jedzenia a nie z powietrza.
Żeby brzucho tudzież inne części ciała się powiększyły najpierw trzeba zjeść. Ot cały sekret, przed którego zaakceptowaniem bronią się ludy całego świata.

Jeśli ktoś tyje, to znaczy, że je za dużo. Ot co. Jego organizm nie potrzebuje tyle jedzenia ile on wchłania.

Jeśli żyjesz to znaczy, że wchłaniasz związku do życia potrzebne, a to co jest niepotrzebne się odkłada na później, ale to później nigdy nie następuje.

Druga kwestia to sprawa co się je. Nie należy tu przesadzać, ale jakość pożywienia jest również ważna. Jeśli będziecie jechać na samych fast foodach to jakaś połowa z tego pożywienia się wchłonie, a reszta się odłoży.

Najważniejsze to jeść z głową. Nie potrzebne są żadne tabele kalorii itp. Żadne super diety na których kasiorę trzepią wydawcy. Potrzebne są systematyczne zmiany robione małymi kroczkami.

Nie nastawiaj się, że na te wakacje schudniesz 20 kilo.
Raz, że to w większości przypadków mało realne.
Dwa, że niezdrowe.
I trzy że skończy się jeszcze większym roztyciem.

Nastaw się lepiej, że te 20 kilo zrzucisz na następne wakacje, raz, że to jest bardzo realne, dwa, że pozwoli ci przestroić swój organizm, i jest spora szansa, że do nadwagi dużej już nie wrócisz.

cdn.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz