wtorek, 31 marca 2009

F1 znowu

No i nie taki rozbity bolid straszny jak go malują.

Okazuje się, że auto Kubicy doznało tylko drobnych obrażeń, a że pomiędzy wyścigami i tak bolidy są rozmontowywane całkowicie aby sprawdzić wszystko, to przygotowanie tegoż egzemplarza do wyścigu nie będzie problemem.

Z innej beczki
Wygląda, że KERS albo jest przereklamowany albo niedopracowany.
Alonso twierdzi, że użycie KRESu nic mu nie dawało. Nie zauważał większej mocy. Ciekawe jak wypadnie Nick z KRESEM made in BMW. Oby lepiej.

Robercik lepiej niech bez niego jeździ, bo z tego co widać, to co najwyżej by nadrobił raz na jakiś czas jego wagę.

Chwyty

Muszę po weekendzie stwierdzić, ze bardziej przydatna od umiejętności uderzania i kopania, jest umiejętność zakładania dźwigni, duszenia i trzymania.

W skrócie dobrze, że umiem.

F1

Musiałem ochłonąć po przekapitlanym wyścigu.

Kto oglądał to wie o co chodzi. Nie ma juz trzech zespołów ciągle na górze, są zwroty akcji. Prawdziwy wyścig.

Wielkie Gratki dla Roberta Kubicy. Prawdziwy FAJTER nie kalkuluje, prawdziwy FAJTER walczy do końca i on to robi i chwała mu za to!!

Nie ważne, że mógł przeczekać, nie ważne że mógł być i drugi i może pierwszy. To nie ma znaczenia, liczy się widowisko a było extra. Dobrze, że nikomu się nic nie stało.

Vettela tez winić nei będę, to tez normlany odruch, zobaczył Roberta z lewej i nacisnał gaz i starczyło. Oni obaj to przyszłość tego sportu.

Już za chwile kolejny wyścig a wynik jeszcze bardziej nieodgadniony. Wszak Kubica musi miec prawie nowy bolid, czy wszystko będzie tam dobrze działało?

piątek, 27 marca 2009

F1 :)

Ah ah :):)
Zaczyna się sezon :):):):)
 
Jedyny sport poza sportami walk, który śledzę aktywnie. F1 jest piękna, códowna, a dzięki Robertowi mam dodatkowe emocje.
No to typujemy, a to naprawdę dziś trudne.

Wiadomo, że kilka zespołów między innymi nowy stary BROWN GP, wpadło na dobry pomysł i wykorzystało lukę w przepisach tworząc inne niż reszta dyfuzory. Dzięki nim uzyskują lepsza aerodynamikę i docisk, czego efektem jest większa prędkość.

Wyniki dzisiejszego drugiego treningu są takie:

Wyniki 2. treningu przed GP Australii:
lp. zawodnik zespół czas strata okr.
1. Nico Rosberg Williams-Toyota 1:26.053
36
2. Rubens Barrichello Brawn-Mercedes 1:26.157 0.104 38
3. Jarno Trulli Toyota 1:26.350 0.297 42
4. Mark Webber RBR-Renault 1:26.370 0.317 30
5. Jenson Button Brawn-Mercedes 1:26.374 0.321 38
6. Timo Glock Toyota 1:26.443 0.390 42
7. Kazuki Nakajima Williams-Toyota 1:26.560 0.507 33
8. Sebastian Vettel RBR-Renault 1:26.740 0.687 19
9. Adrian Sutil Force India-Mercedes 1:27.040 0.987 29
10. Felipe Massa Ferrari 1:27.064 1.011 35
11. Kimi Räikkönen Ferrari 1:27.204 1.151 32
12. Fernando Alonso Renault 1:27.232 1.179 28
13. Giancarlo Fisichella Force India-Mercedes 1:27.282 1.229 32
14. Nick Heidfeld BMW Sauber 1:27.317 1.264 34
15. Robert Kubica BMW Sauber 1:27.398 1.345 36
16. Sebastien Bourdais STR-Ferrari 1:27.479 1.426 36
17. Heikki Kovalainen McLaren-Mercedes 1:27.802 1.749 35
18. Lewis Hamilton McLaren-Mercedes 1:27.813 1.760 31
19. Nelsinho Piquet Renault 1:27.828 1.775 35
20. Sebastien Buemi STR-Ferrari 1:28.076 2.023 33

Czyli mamy totalne przetasowanie względem ostatniego sezonu!!
Ależ się będzie działo :) Oczywiście, Kubicy życzę jak najlepiej, ale mam obawy:
1. Waga, jeśli uda się odchudzić jego bolid to może być dobrze, ale...
2. Bez KRES będzie słabszy w wyprzedzaniu od innych
3. Kiedy BMW dopracuje dyfuzor na podobieństwo choćby Williamsa

Nie wiemy jak będzie z awaryjnością samochodów.
Fatalna postawa Mclarena może być chwilowa ale pamiętajmy, że słaby ostatnio williams był już mistrzem świata, a Ferrari i Mclaren nie mają wyłączności na wygrywanie.

Po jutrzejszych eliminacjach i po niedzielnym wyścigu będziemy mieć dopiero jakis sensowny obraz tego co sie dzieje. Treningi to nie wyścig, i nie każdemu zalezy na najlepszym czasie. Media często o tym zapominają.

Trening jest jak sparring w sportach walki. Masz powalczyć, wypróbować pewne rzeczy, ale niekoniecznie chcesz pobić swojego sparingpartnera.

Prawdziwa przyczyna awarii w Czarnobylu

No i sie wydało !!!!
 
Na usenecie przeczytałem cos takiego (lekko przeredagowane):
 
>Newsuser A.L.  wrote:
Otoz, Panie Kolego, bylem dosyc dobrze poinformowany. W owych czasach
pracowalem w pewnym instutucie naukowym w Austrii, ktory to instytut
zostal ufundowany pzrez Amerykanow i ZSRR (nazywa sie IIASA, istnieje
do dzis). Bylem tam "project director" i mialem dosyc intensywna
wspolprace z roznymi osrodkami tu i tam na swiecie, miedzy innymi z
Ukraniska Akademia Nauk. Organizowalem razem z nimi konferencje ktora
miala sie odbyc w Kijowie. Tego tygodnia gdy pieprznal Czernobyl,
mialem byc w Kijowie aby omawiac szczegoly organizacyjne. Niestety,
nei zdolali mi zalatwic hotelu na ten tydzien, wiec nie pojechalem.

Potem juz bylo po przyslowiowych "ptokach". Konferencja odbyla sie rok
pozniej, w Jalcie.

Ale dzieki kontaktom z Ukrainska Akademia Nauk mialem dostep do
roznych "insiders", wiec wiem to i owo.
Od Towarzyszy Radzieckich znam kulisy historii: w lampkach
sygnalizacyjnych systemow alarmowych uzywano takich samych zarowek jak
w swiatlach hamulcowych (czy kierunkowskazow) samochodow Moskwicz. Te
zarowki, niemozliwe do uzyskania na rynku, personel nagminnie kradl.

I taka jest "high tech" podkladka awarii

A.L.

P.S. Przy okazji polecam literature:

The Thruth About Chernobyl, Grigori Medvedev (Foreword by Andrei
Sakharov), basic Books, 1990

No Breathing Room: The Aftermath of Chernobyl, Grigori Medvedev, Basic
Books 1993
 

Cold Fusion is REAL??

Tak, na to wygląda. Zimna fuzja, czyli wielka szansa dla świata. Takie hasła panowały w fizyce 20 lat temu. 29 marca 1989 roku dwóch fizyków, Stanley Pons z University of Utah i Martin Fleischmann z Uniwersytetu w Southampton, wykazali w eksperymencie iż udało im się przeprowadzić reakcje fuzji atomowej, jąder deuteru z wodorem, uzyskanym w elektrolizie wody.

 

Niestety, nikomu nie udało się potwierdzić i powtórzyć tego eksperymentu. Nikomu? A no właśnie. Obecnie model wszechświata chyli się ku upadkowi coraz bardziej, okazuje się, iż światło wcale nie musi mieć granicznej prędkości, że wszechświat się będzie rozszerzał wiecznie. Teraz SCEPY (czyli ortodoksyjni naukowcy nie przyjmujący do wiadomości przełomowych odkryć które burzą spokój ich umysłów) będą musieli przyznać możliwość istnienia zimnej fuzji której przez ostatnie 20 lat istnienie negowali. Otóż kilka uniwersytetów na świecie, niezależnie przeprowadziło eksperymenty potwierdzające prawdopodobnie zimna fuzję.

 
w świecie:
 
i na onecie:

Relacja z seminarium Wado Ryu



14 i 15 marca małą ekipą pojechaliśmy do Krakowa na seminarium mało znanego w Polsce stylu karate, a mianowicie Wado Ryu.

 

Prowadzącymi byli sensei Tony Heap 7 dan oraz sensei Kuba Romanowski 4 dan.

Celem było pokazanie czym jest Wado i jakie są jego cechy szczególne.

 

Dla przypomnienia napiszę i styl został stworzony przez Hironori Otsuka w 1934 roku. Otsuka uprawiał rodzinny styl jiu jitsu. Gdy został jednym z pierwszych uczniów sensei Funakoshiego Karate jakiego tam sie uczył było bardzo różne od dzisiejszego Shotokan. Funakoshi trenował Shōrei-ryū i Shōrin-ryū, dopieo jego następcy stworzyli współczesny Shotokan.

 

Pierwszy dzień seminarium obejmował specyficzne poruszanie, tak w pozycjach klasycznych jak i w pozycji walki. Trenujący Wado ryu starają się nie stosować przejść w linii prostej, ruch do przodu to ruch pod kątem do przodu, to samo do tyłu. Ataki i obrony wykonywane są z bezpiecznego konta w stosunku do przeciwnika. Nie są to jednak znane z Ashihara czy Enshin sabaki (choć to również praktykują).

 

Kolejnym elementem nie jako powiązanym z poruszaniem był sposób generowania siły uderzeń. Bardzo ważna praca środka ciężkości i balansowanie nim. Mimo ruchu pod kątem, skierowanie siły na wprost, trudna sprawa ;)  Pokaz typu trzy osoby pchają wyciągnięta rękę senseia Tonyego i go ruszyć z miejsca nie mogą przemawiają do wyobraźni ;) Aż żałuję, że nie mam zdjęcia tegoż ;)

 

W parach ćwiczyliśmy kombinacje cały czas skupiając się na kontroli ciała, dystansu, i pracy stóp.

 

Drugiego dnia pokazano nam techniki w wersji zaawansowanej. Okazało się, między innymi, że w  podstawowych kombinacjach kumite (dori?) występuje kopnięcie mawashi z przedniej nogi, co ucina niektóre dyskusje o przejściu kopnięć tego typu z taekwondo do karate w czasie późniejszym. Wszak Otsuka tworzył to o wiele wcześniej.

Okazało się również, że ręka na hikite to tylko wstępna faza treningu, tylko do nauki pracy bioder (juz dawno o tym myślałem), a im później tym praca rąk bardziej przypomina znaną z boksu. Czyli jedna ręka uderza, druga broni. Według naszych gości z Agnli to właśnie typowe dla Wado, zawsze pracują obie ręce jednocześnie.

Kolejne podobieństwo do nowoczesnych styli, przy giaku zuki tylna noga nie przylega całą stopą tylko palcami a pięta jest podniesiona.

 

Na sam koniec mogliśmy zobaczyć i przećwiczyć podstawowe kata Pinian nidan (w post shotokanie i w shotokanie heian shodan) w zaawansowanej wersji które w szczegółach bardzo się różniło od tego które znałem.

 

W wielkim skrócie opisałem co i jak, w każdym razie warto było i następnym razem też się pojawimy.

Pozdrawiam tych co byli i tych co czytają ;)

Nowy blog

Zacząłem tworzyć mój pierwszy blog w serwisie windows.live, jednak z uwagi iż tam nie mogą osoby niezarejestrowane dodawać komentarzy przenoszę się tutaj. 

Kilka następnych postów to kopie z live.