No i nie taki rozbity bolid straszny jak go malują.
Okazuje się, że auto Kubicy doznało tylko drobnych obrażeń, a że pomiędzy wyścigami i tak bolidy są rozmontowywane całkowicie aby sprawdzić wszystko, to przygotowanie tegoż egzemplarza do wyścigu nie będzie problemem.
Z innej beczki
Wygląda, że KERS albo jest przereklamowany albo niedopracowany.
Alonso twierdzi, że użycie KRESu nic mu nie dawało. Nie zauważał większej mocy. Ciekawe jak wypadnie Nick z KRESEM made in BMW. Oby lepiej.
Robercik lepiej niech bez niego jeździ, bo z tego co widać, to co najwyżej by nadrobił raz na jakiś czas jego wagę.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz