Marsjaski potwór ciągle dla Rosjan groźny.
Tym razem zaatakował już na orbicie (tak jak i zresztą poprzednio czyli w 96 roku) i narozrabiał.
Jak na razie nie wiadomo, dlaczego nie odpalił o określonej godzinie stopień Fregat, który najpierw miał wynieść statek na wyższą orbitę a potem na orbitę heliocentryczną, czyli okołosłoneczną.
Dziś mają się odbyć testy silnika, gdyż nie wiadomo czy to on zawiódł czy oprogramowanie, czy jeszcze coś innego.
Poniżej fota z wczorajszego startu:
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz