piątek, 8 maja 2009

Uwaga Spoiler - Star Trek

TAK !!!!!!
To jest to na co świat Treka zasługiwał.
Naprawdę, tego się nie spodziewałem. Film przerósł moje oczekiwania. Akcja i efekty nie są główną treścią filmu ale są świetnym dodatkiem. Spock, jest Spockiem, tylko że lepszym, Kirk jest Kirkiem,tylko że lepszym i tak z cała resztą załogi.

Nie ma naruszeń Kanonu!! Przynajmniej tego bardziej znanego. Szczegóły mnie nie interesują. Sam początek filmu umieszcza nas bowiem w Alternatywnej wersji historii. To jest ten sam świat, ale już inny. Po tym jak Zostaje zniszczony USS kelvin wszystko tak naprawdę się zmienia.

Ludzkość wie, że jest groźny wróg, taki który jednym statkiem niszczy najlepsze okręty tamtych czasów. Kirk jest innym człowiekiem gdyż jego Ojciec umiera w czasie jego narodzin.

Spock jest inny bo jego Planeta, Volcan zostaje zniszczona a jego matka zabita. To powoduje krytykowany w trailerze wybuch złości. To tez powoduje, że zbliża się do ludzi.

Wszystko tu jest przemyślane i wartościowe.

Nie znam TOSu, ale romansująca ze Spockiem Uhura jest bardzo dobrym motywem.

Odnośnie kanonu:
1. Kirk prowadzący Corvettę.
Miał inne dzieciństwo niż Kirk w normalnej rzeczywistości. Mógł się nauczyć nie tylko prowadzić pojazdy mechaniczne, ale i latawce puszczać

2. Bójka w Barze
JW, ale to nie Kirk zaczął ;)

3.sex
Kirk z zieloną laską pokazany przez 2 sek. Potem weszła i sie przebrala Uhura, o matko straszne. Kobieta się przebiera...

4. Ciut inny wygląd Entka
Kelvin zostaje rozwalony, a na pokładzie mógł być np jego designer niedoszły i już inaczej wygląda.
Ba, kelvin zostaje rozwalony a więc reszta statków Federacji jest później lepiej dozbrojona i od razu ciut inaczej wygląda. łaj not?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz